Początek sądowej rozprawy z członkami ruchu Ostatnie Pokolenie za blokadę dróg w Warszawie

W nadchodzącym miesiącu dojdzie do sądowych starć z udziałem dziesiątek aktywistów ruchu Ostatnie Pokolenie. Ci działacze stają przed obliczem prawa za swoje protesty, które polegały na blokowaniu ruchu drogowego w stolicy Polski. Taka forma protestu to efekt ich rocznej aktywności, którą chcieli skłonić władze do uwzględnienia ich postulatów. Sami twierdzą, że są gotowi ponieść konsekwencje swoich działań, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność odbycia kary pozbawienia wolności.

Dokładnie rok temu miała miejsce pierwsza manifestacja Ostatniego Pokolenia na terenie Warszawy. Dnia 3 marca na estradzie Narodowej Filharmonii w Warszawie pojawiły się dwie działaczki z banerem. Za przerwanie wydarzenia zostały pociągnięte do odpowiedzialności prawnej i sąd orzekł karę prac społecznych.

Od następnego czwartku, 6 marca, rozpoczynają się tzw. „Marcowe Procesy” – jak nazywa to seria przewidzianych na ten miesiąc rozpraw sądowych członków Ostatniego Pokolenia. W ciągu pierwszego tygodnia ponad dwadzieścia osób będzie musiało stawić się przed sądem.

Alina Łazewska, młoda działaczka, która już w nadchodzący piątek ma zamiar odpowiadać przed sądem za swoje działania, powiedziała nam: „Blokowałam drogę, bo boję się, że życie moje i mojego rodzeństwa będzie pełne cierpienia. Że nie będziemy mogli pozwolić sobie na jedzenie z powodu suszy. Że może będziemy musieli uciekać z Polski. To samo powiem sędziemu”. Aktywiści Ostatniego Pokolenia deklarują gotowość do odbycia kary więzienia za swoje przekonania.