Siły policyjne zatrzymały jednego z najbardziej poszukiwanych przestępców w kraju, mimo jego początkowego oporu. Choć na początku próbował odmówić otwarcia drzwi funkcjonariuszom, ostatecznie został zmuszony do poddania się. Zaskakująco, mężczyzna wyraził swoje zamiary samodzielnego zgłoszenia się do służb penitencjarnych, twierdząc, że „za tydzień sam się zgłosi do odsiadki”. Teraz jednak czeka go znacznie dłuższy okres pozbawienia wolności.
36-letni zatrzymany był intensywnie poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Nakaz ten wydał Sąd Okręgowy w Warszawie w odpowiedzi na przestępstwo narkotykowe, które mężczyzna miał na swoim koncie. Konsekwencją tego nakazu było wyrok dwóch lat pozbawienia wolności.
Nie była to jedyna legalna presja, która ciążyła na tym przestępcy. Oprócz Europejskiego Nakazu Aresztowania, był on także objęty dwoma listami gończymi. Wydał je Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli za dwa różne przestępstwa. Pierwsze z nich dotyczyło kradzieży lub uszkodzenia cudzego mienia, za co groziło mu półtora roku więzienia. Ponadto, za drugie przestępstwo – naruszenie bezpieczeństwa publicznego w obszarze transportu – groziło mu 118 dni więzienia.